Mały - Całościowe Zaburzenie Rozwoju - autyzm dziecięcy

Ewolucja

Mały przysłuchuje się jak Duży rozmawia przez internet z kolegą (oczywiście o jakimś tam projekcie, znakach wodnych, grafice itp)..

– Widzisz mamo, Twój syn już nie jest aspołeczny. – stwierdza po dłużej chwili.

-Twój syn już EWOLUOWAŁ.

 

Zupełnie jak Pokemony w PokemonGo ;-)

Duży - Zespół Aspergera

Kolega humanista

Kolega Dużego pragnie zostać humanistą, co spotyka się z jego strony z dużą krytyką.

– Humaniści są przeważnie nauczycielami. Nauczyciel to straszny zawód, trzeba przebywać z młodzieżą. Biedna babcia jest przez to chora i ciągle umiera, odkąd zaczęła pracować w szkole. Wiem, że nie będę miał dzieci, ale gdybym jednak miał, to boję się, że Kolega będzie je uczył polskiego. Grafik to lepszy zawód. Cieszysz się mamo, że umiem sam się położyć do łóżka i potem rano sam się obudzić do szkoły? Ja mam więcej luzu niż DrugiKolega. Jego rodzice mówią mu co ma robić, mimo, że ma już 18 lat.

– Ja też Ci mówię co masz robić, tylko Ty mnie nie słuchasz!

– Aha. Nie zauważyłem.

 – To może powinniśmy Ci skracać czas korzystania z komputera za niewykonywanie obowiązków?

– Jak mi skrócisz czas, to zacznę je po prostu wykonywać i wtedy wszystko wróci do normy.

– A nie możesz ich wykonywać od razu? Tak po prostu?

– W sumie mogę. Jutro wykonam. Zobaczysz.

 

 Czekam.

****

Wiecie co to jest Wielkanoc? Wg Dużego, to „okres, w którym tylko żre się jajka”.

****

– Nie wiem czy będę umiał wychować dziecko. Jeśli będę je miał, to chciałbym, żeby miało Zespół Aspergera. A co będzie jak ono będzie miało zupełnie inne zainteresowania niż ja? Nie dogadam się z nim! Na przykład jak się zainteresuje piłką nożną.. To będzie koniec! Nie pogadamy! Chyba będę musiał mu wpajać od dzieciństwa, czym ma się interesować. Albo podrzucę je Łatkowi (jeden z naszych kotów). On wychował tyle małych kotków, że z dzieciakiem na pewno też da radę.

I tak nam mija wieczór. On gada, ja przeważnie słucham. Albo i nie.

Dobranoc :-)

Duży - Zespół Aspergera

Nowy zegar

W domu rozpacz i biadolenie…

Kiedy Duży zajrzał do mojej torby z zakupami, nie krył niezadowolenia.

– No nieeee… To najgorszy dzień! Myślałem, że nic gorszego mi się dziś nie przytrafi… Zawsze musi mi się to przytrafiać? Zepsułaś mi cały dzień!

A ja tylko kupiłam nowy zegar, bo poprzedni wisiał na ścianie blisko 19 lat…

Życie Asa jest ciężkie, a przyzwyczajenia nie do przeskoczenia…

Mały - Całościowe Zaburzenie Rozwoju - autyzm dziecięcy

Wiersz niedzielny

Uczymy się wiersza. Na pamięć. Mały recytuje:

” – Łąkami idę. W krąg kwiaty

I słychać bąki pszczele.

W powietrzu mordo-złotym

Czuć wypróżnianie niedzielne…”

 

Poniżej oryginał.

 



Łąkami idę. W krąg idę

I słyszę brzęki pszczelne

W powietrzu modrozłotym

Śni próżnowanie niedzielne.

Słońce świeci spokojnie, 
Jak gdyby od niechcenia; 
Obłoki są tak białe, 
Jak by nie mogły siać cienia.

Ptak śpiewa, jak by nie śpiewać 
Nikomu ani się śniło. 
Jest mi tak dobrze na duszy, 
Jakby mnie wcale nie było.

Najpiękniej bowiem jest, kiedy 
Piękna nie czuje się zgoła 
I tylko jest się, po prostu 
Tak, jak jest wszystko dokoła.

Duży - Zespół Aspergera

Ochrona

Rozważań o tym, co by było gdyby Duży rządził krajem, ciąg dalszy.

– Dlaczego w szkołach nie ma ochrony? Powinna być. Przecież czasem uczeń jest większy od nauczyciela i może go pobić. A tak przychodzi ochrona i po sprawie.

– Ochrona jest droga, szkół na to nie stać. – tym razem daję się wciągać w rozmowę, bo wydaje mi się to całkiem sensowne.

– Jak ja będę rządził, to w szkołach będzie ochrona. Uzbrojona.

– To chyba nie jest dobry pomysł, żeby wśród uczniów chodził uzbrojony ochroniarz..

– No ja nie mówię, że w broń palną, ale chociaż niech pałki mają… – mówi mój prawie dorosły Aspie. A po chwili dodaje:

– Tylko jak to będzie jakiś LAMUS, któremu taki uczeń tę pałkę odbierze, to co wtedy… ?

Matko! Mój syn gada do rzeczy i jeszcze przewiduje skutki! Świat na głowie staje! ;-)