– Matura z polskiego była prosta do granic absurdu. – orzekł Mały, wsiadając pod szkołą do samochodu.
Zobaczymy w lipcu 😉
Dwóch braci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, matka i ojciec z ZA, cztery koty. I to wszystko w mieszkaniu na pierwszym piętrze, w dużym mieście w centralnej Polsce.
– Matura z polskiego była prosta do granic absurdu. – orzekł Mały, wsiadając pod szkołą do samochodu.
Zobaczymy w lipcu 😉
Mały chce zdawać maturę. W maju. MATURĘ! Ma ogromny zasób wiedzy, choć rozumuje nieco inaczej. W sobotę zrozumiałam, że pewne rzeczy, na które nie zwracamy uwagi, przysparzają mojemu dziecku sporo problemów. Na przykład nigdy nie wytłumaczyłam Małemu, że „rozebranie” Polski, to nie jest to samo co rozebranie kogoś, bo w ogóle o tym nie pomyślałam. W wyniku tego, w sobotę usłyszałam taki dialog, pomiędzy korepetytorką, a Małym:
-Co to jest mesjanizm?
-No porównanie Jezusa do Polski.
-A dokładniej?
-No Jezus miał rozbiory i Polska miała rozbiory.
-Jakie rozbiory miał Jezus? 🤔
-No rozebrali go przed powieszeniem..
Jeśli macie dziecko z autyzmem, odpowiednio wcześniej wyjaśnijcie mu tę różnicę, bo może się okazać, że uzna iż Polska kiedyś chodziła w ubraniu. 😉