Moje wszystko

Uff..

Od czego by tu zacząć… No dobra, zacznę od najprzyjemniejszej rzeczy. Otóż już w środę kończy się rok szkolny a moje dzieci wyjeżdżają na długi weekend z dziadkami! Nie mogę się już doczekać. Jestem zmęczona szkołą, jakbym sama do niej chodziła… Mały jednak powtórzy zerówkę. Myślę, że to dla niego najlepsze rozwiązanie. Spokojnie sobie dojrzeje do szkoły, tym bardziej, że gdyby poczekał te trzy dni, to właśnie w tym roku powinien zacząć naukę w klasie 0. Duży zakończył rok szkolny na 3 i 4. Myślę, że to spore osiagnięcie jak na jego możliwości. pewnie, że mogłoby być lepiej, ale równie dobrze mogłoby być też dużo gorzej, więc cieszę się tym co jest 😀 Najsłabiej wypadł z muzyki… Jedyna 2 na świadectwie. Nauczycielka chyba próbuje za pośrednictwem dzieci spełnić jakieś swoje ambicje z młodości, bo i zagrożenia z muzyki się zadarzyły… Nie rozumiem tego. Moje dziecko we wtorki bało się chodzić do szkoły, bo była muzyka. Kiedy ja chodziłam do szkoły, muzyka była przyjemnym przedmiotem, na którym myślało sie o niebieskich migdałach i odpoczywało. Teraz muzyka jest przedmiotem, przez który można nie zdać do następnej klasy. I jeszcze gra na flecie… Przecież nie każde dziecko ma słuch i talent muzyczny… Aaaa nie chce mi się juz o tym mysleć, bo od razu mam chęć iść do nauczycielki i powiedzieć jej parę ciepłych słów. No ale koniec końców oceny są wystawione, w poniedziałek i wtorek w szkole odbędzie się kiermasz używanych książek, a w środę adieu szkoło! Na caluśkie dwa miesiące! Święty spokój!

Teściowie kupili działkę. Taką w ogrodach działkowych. Z opisu teściowej wynikało, że to chaszcze nieprzebyte z ruderą na środku. Postanowiłam się nie zrażać dopóki nie zobaczę. I dobrze zrobiłam, bo tam jest naprawdę cudownie 🙂 Na wiosnę będzie robiona łazienka, z prysznicem i bojlerem, a za jakieś trzy lata bedzie zmieniany domek, chociaż i w tym jest całkiem przyjemnie 🙂 Rosną drzewa owocowe i kwiatki. Jest nawet oczko wodne, ale zostanie zasypane w najbliższym czasie. Na środku działki rośnie krzew borówki amerykańskiej, więc w tym roku będą pyszne ciasta i bułeczki drożdżowe. Uczę się robić zdjęcia. Na razie modelami są roślinki 😉 Jest też cała masa mięty, którą zaparzam i popijam 🙂 Taka świeża i pachnąca jak nic innego :)) Jest cudownie 🙂 I dostanę swój kącik, w którym mogę posadzić co tylko chcę. marzę o truskawkach i poziomkach! Koleżanka postraszyła mnie truskawkowymi pająkami, NIC TO! Nie nawidzę pająków i panicznie się ich boję. Ale truskawki kocham bardziej, więc najwyżej będę je hodować na odległość 😛 I będę jeść kiełbasę z grilla, którą uwielbiam! Ogólnie koniec roku szkolnego rysuje się pięknem i spokojem, którego zabrakło mi w ciągu minionego roku. A w lipcu jedziemy do Świnoujścia 🙂 Bolesne są tylko rocznice śmierci mojej najdroższej Babci i mojego Taty. Jedna 4 dni po drugiej.