– Mamo, czy wiesz, że kwasy żołądkowe to substancja RŻĄCA?
Mały.
Ihaaa! 😉
Dwóch braci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, matka i ojciec z ZA, cztery koty. I to wszystko w mieszkaniu na pierwszym piętrze, w dużym mieście w centralnej Polsce.
– Mamo, czy wiesz, że kwasy żołądkowe to substancja RŻĄCA?
Mały.
Ihaaa! 😉
Miłość braterska. Kłócą się, wyzywają, leją ile wlezie, ale zawsze jak jestem w sklepie z Małym i kupujemy coś dla niego, pamięta też o starszym bracie i wszystko bierze podwójnie. Dziś Mały poszedł na spacer z tatą. Po drodze weszli do Biedrony po bułki. Przy okazji oczywiście nakupowali różnych mlecznych kanapek, kinder jajek itp. W domu tata prosi Małego:
– Mały, musisz zarządzić zakupami, bo ja nie wiem co kupiłeś dla siebie a co dla Dużego.
Mały, który już się wygodnie rozsiadł w fotelu, niewiele myśląc wrzasnął:
– Duży, no żryj te mleczne kanapki! Dwie są dla Ciebie! I masz dwie Kinder Niespodzianki, a od Kinder Joy się odwal!
No to kocha brata? Czy nie kocha? 😉
A Duży jest z tej drugiej grupy, co to kupuje tylko dla siebie…
P. S. Mąż kupił sobie jogurt naturalny. Gęsty. To znaczy taki, który za cholerę nie chce dać się wypić z pojemniczka, w którym się znajduje, co wzbudziło lekkie zdenerwowanie i zdziwienie u nabywcy. I chociaż mocno próbował się go napić, ostatecznie w ruch poszła łyżeczka 😉
Duży wrócił z egzaminów w dniu pierwszym o godzinę wcześniej niż powinien skończyć!
– Historia była trudna, ale z polskiego wykorzystałem całe miejsce, chociaż było napisane, żeby conajmniej pół.
I poszedł do kompa. To była cała relacja.
Czego ja się spodziewałam?
😉
M wychodzi z Małym na spacer.
– Tylko uważajcie na siebie! – mówi Duży. – Cały tydzień słyszałem jakieś wrzaski i poślizgi. Mam nadzieję, że nie umrzecie gdzieś po drodze.
I jak tu spokojnie weekendować? 😉
Znów o „Braciach Lwie Serce”. Mały nie chciał słuchać, zatykał uszy, krzyczał że nie będzie czytał! Ostatnie 4 rozdziały przeczytałam ja i opowiedziałam mu krótko. Tymczasem ze sprawdzianu ze znajomości lektury dostał 6. Jak? Nigdy nie będę umiała pojąć tego fenomenu. Nie słucha a słucha i zapamiętuje. Jakim cudem?
😉