– Nie krzycz na mnie, bo Cię pozwę! – wrzasnął Duży, kiedy puściły mi nerwy po pięćdziesiątej prośbie, żeby się ubrał i wreszcie krzyknęłam. Ale ubrać się poszedł.
Z Nowym Rokiem, nowym krokiem. Podobno. U nas niestety nic nowego. Wciąż przejmuję się odwołaniem od orzeczenia o niepełnosprawności Dużego. Mamy za sobą wizytę i badanie u biegłego sądowego psychiatry. Z rozmowy z Panią doktor wyszło mi, że najlepiej, gdyby Duży robił pod siebie, nie mówił i w ogóle był warzywem. Nie jest. Gada jak najęty, w toalecie oporządza się sam i na pewno nie jest spokojny. Chyba, że akurat jest chory, albo śpi. Chyba wtedy właśnie byłby najlepszy moment na badanie biegłego sądowego. Nie jestem w stanie przewidzieć co będzie napisane w opinii, bo Duży nie chce puścić pary z ust na temat rozmowy z lekarką. Opowiedział nam tylko, że zapytano go, czy zna bajkę o Rybaku i Złotej Rybce i co by zrobił gdyby taką rybkę złowił, a ona poprosiłaby go o wypuszczenie w zamian za spełnienie życzeń. Duży odpowiedział jak na Aspiego przystało: rybkę bym zjadł, a potem poszedłbym do lekarza się przepadać, bo ryby nie mówią! Chciałam Go potem jeszcze trochę przycisnąć i zapytałam podstępnie: „to o czym jeszcze rozmawiałeś z Panią doktor?”
– A Ty mi powiesz o czym z nią rozmawiałaś?
– Jak to o czym… O Tobie!
– No właśnie, ja też rozmawiałem o mnie.
I tyle się dowiedziałam. Czekamy. Na jakikolwiek znak, sygnał, pismo z sądu. Niebawem mam też komisję z Małym. Aż się boję… Skoro z Dużym są takie problemy, to i pewnie z Małym nie będzie łatwo. On też mówi, je i chodzi do toalety na własnych nogach.
Za chwilę rozpoczną się ferie zimowe. Dwa tygodnie białego szaleństwa. Tzn umówmy się, że „białego” w sensie zimowego, bo do białości to całkiem nam daleko. Temperatury nie spadają poniżej zera. Nie to, żebym narzekała, nie cierpię zimy więc jak dla mnie jest dobrze. Ale jak się potem okaże, że w maju mamy śniegu po kolana to dopiero będę biała! Ze złości!
Nastał również nowy rok rozliczeniowy, w związku z czym umilam sobie wieczory wycinaniem wizytówek z prośbą o 1% Waszego podatku na rehabilitację i terapie Dużego i Małego. Będziemy wdzięczni za każdą kwotę, chociaż najdrobniejszą 🙂
No to co, do siego roku!