Zaczęłam czytać książkę „Nie jestem kosmitą mam Zespół Aspergera”. Napisaną przez aspergerowca dla aspergerowców. Chętnie dałabym ją Dużemu do przeczytania, ale posiada ona pewien poważny mankament. Wydrukowana jest na papieprze, którego Duży nie dotknie za żadne skarby. Tego typu zachowania są również opisane w tej książce. Taki mały paradoks…:-)
Miesiąc: Czerwiec 2016
Koniec gimnazjum
Dzień dobry!
Mój syn oficjalnie zakończył edukację w gimnazjum! Szybko poszło.. Nawet na gali nie chciał zostać. A wszystko przez…
– Mamo! Osa! Osa! – darł się Duży na parkingu, wymachując rękami, gdy ja otwierałam samochód, a wokół latała śnięta mucha.
– Gdzie ta osa? – wytężyłam wzrok.
– TU!
– Dobra, nie krzycz i wsiadaj. – zaprosiłam dziecko.
Całą drogę do szkoły martwił się, że będzie musiał tam być. Z klasą. Na apelu. Kiedy jego wychowawczyni zaproponowała, żebyśmy od razu zabrali dokumenty, był wniebowzięty. Pożegnaliśmy się pięknie i poszliśmy polować na panią od polskiego.-
– To dziewczę chodziło z Tobą do klasy? – zapytałam na widok znajomej mi buzi.
– Tak. To ta, której powiedziałem, że ma koński ryj.
– Konie są ładne! – wtrącił Mały.
– Taaaa, pod warunkiem, że nie nosi się ich na twarzy. – Duży ani myślał spostrzec inne osoby wokół, tylko dawał czadu po swojemu… Ale za to, kiedy wręczaliśmy polonistce zapachową świeczkę, Duży walnął przemowę
:- Mamy dla Pani świeczkę, żeby Pani oświecała następnych uczniów!
Wymyślił sam, całkiem w punkt. Jestem dumna.
Wszystko przez muchę na parkingu…
Ale mamy to! I
WRESZCIE SĄ WAKACJE!
Pasje
Duży obecnie ma nową pasję. Gra w jakąś grę, gdzie musi zarządzać swoim państwem. Dziś rano zdał mi relację:
– 40% mieszkańców mojego państwa, jest zadowolona z moich rządów. Było 50%, ale ciągle miałem budżet na minusie, więc zarządziłem aresztowanie wszystkich emerytów i bezdomnych, ponieważ tylko generowali koszty. Brali kasę a nic nie robili. I teraz mam 500 000 na plusie!
Ma się głowę do interesów 😉
Awaria
Dzieci wróciły z wczasów. Opowiadają dużo, czasem bez ładu i składu. Jedno, jedyne zdjęcie, jakie Mały zrobił, przedstawia awarię automatu z Kucykami Pony.
– Wiesz mamo – żali się Mały. – Gdyby nie ta awaria, grałbym na tym automacie, dopóki nie zebrałbym wszystkich PONIACZY!
😉
Szybko
Nasza wolontariuszka ma problemy zdrowotne, więc nie będzie do nas przychodzić przez jakiś czas. Powiedziałam Małemu, że A jest chora i dziś nie przyjdzie, na co odpowiedział:
– A nie może wziąć dwóch ibumów i antybiotyku, i przyjść szybko?
Szkoda, że to nie jest takie proste 🙂
Uciecha
– Mamo, a Ty się ucieszyłaś jak ja dostałem diagnozę ZA, a Mały autyzmu? – zapytał dziś Duży
– A wiesz, że tak? Ucieszyłam się, bo zrozumiałam dlaczego zachowujesz się inaczej niż Twoi koledzy. I dowiedziałam się jak możemy Ci z tatą pomóc.
– Ja nie będę miał dzieci. A jak będę miał, to na pewno nie autystyczne. To znaczy aspergera mogą mieć, ale autyzmu już nie. Autyzm jest gorszy. Lepiej mieć Aspergera. – rozważania Dużego popłynęły wartkim nurtem.
– Nie pocieszaj się tak! Poza tym robisz mi przykrość! – Mały nareszcie wtrącił swoje trzy grosze…
Coraz bardziej wnikliwe te dyskusje. I czasem rzeczywiście nieprzyjemne.