Duży - Zespół Aspergera

Magia…

Duży czeka na komputer. I tylko o tym mówi. Komputer został zamówiony tydzień temu i jutro będzie do odbioru. Ale do jutra jest jeszcze szmat czasu! Więc już od rana Małemu zostało nakazane posprzątanie pod biurkiem, za biurkiem i na biurku, w celu zrobienia miejsca na nowy nabytek. Duży leży na łóżku, ogląda Youtube i rechocze. Żeby zabić czas. A niedawno uraczył mnie taką informacją: „jak jutro odbierzemy komputer, to spłynie na mnie magia sześciu słońc!” Cokolwiek miało to znaczyć… Jutro mamy warsztat kulinarny w naszym Klubie Rodzica przy JiM. Już nie mogę się doczekać. Liczę na doskonałą zabawę i mile spędzony czas 🙂

Moje wszystko

Podsumowanie

Wracamy pomału do „żywych” po Komunii Małego. Dał chłopak radę, mimo tego, że nie bardzo był zainteresowany tym, co się dzieje w kościele. Nie nauczył się na pamięć żadnej modlitwy a i czasem strony podczas znaku krzyża czynienia mu się myliły. Mały lubi wkładać rękę do wody święconej i głośno mówić: w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Patrzę na tego prawie 10 latka i myślę, że jest trochę jak 4 latek w tym momencie. Na mszy siedzi obok mnie i uderza mnie miarowo głową w ramię, co jakiś czas przerywając i pytając: za ile koniec? Ale Pana Jezusa do serca przyjął. I poucza Dużego, który w tym okresie znów jest niewierzący.

W szkole wystawiono oceny proponowane na koniec roku szkolnego. Po ocenach Dużego, widać że w tym semestrze było sporo mniej interesujących lekcji niż w poprzednim. Historia też przestała być fajna. Tylko polski pozostał bez zmian. Wzięliśmy korepetycje z matematyki. Przygodzi do nas dziewczyna, która jest wolontariuszką w naszej Fundacji, więc obeznana jest z zachowaniami autystycznymi i radzi sobie nieźle. Miałam okazję obserwować pierwsze spotkanie.

– Wymień mi liczbę od 2 do 10 – prosi korepetytorka Dużego.

– 10,5!- wrzeszczy zadowolony Duży..

– Mniejszą niż 10 – prosi znów dziewczyna.

– Czy mogę pokazać Pani moje sztuczki? – odpowiada Duży.

Ale jakoś idzie do przodu. Powoli lekcja schodzi na odpowiednie tory. Równania są dla Dużego kosmosem, ogromnym i niepojętym. Mały uczy się dzielić. Nie może zrozumieć o co w tym chodzi. Pewnie i jemu trzeba będzie wziąć korepetycje. Na razie czekamy z utęsknieniem na wakacje. Ja chyba jeszcze bardziej niż oni.

Dziś Dzień Matki. Na razie nie pamiętają, chociaż wczoraj rozmawialiśmy o tym, co sobie od nich kupiłam.

– Nawet nam nie podziękowałaś! – mówi z pretensją Duży, chociaż nawet nie usłyszał co to jest.

Przy okazji Dnia Matki, zostałam zaproszona do programu w lokalnej telewizji Toya. Rozmawiałam z panią Moniką Czerską o macierzyństwie i wychowywaniu dwójki dzieci z dysfunkcjami. To był moj debiut telewizyjny. Bardzo się denerwowałam, ale wypadło chyba nieźle. To był gorący czas dla naszej rodziny. Daliśmy radę!