Od jednej z moich przyjaciółek dostałam kompot truskawkowy własnej roboty. W słoiku z nakrętką po jakimś produkcie Łowicza. Taki pyszny, jak u babci. Przyjaciółka poprosiła mnie jednak o zwrot słoika, więc do pomocy przy otwieraniu zawołałam Dużego. Oboje się natrudziliśmy, ale się udało.
-Dlaczego nie otworzyłaś tego słoika jak zawsze?
-Bo nie chciałam zepsuć nakrętki. Muszę oddać ten słoik.
-Pożyczyłaś od kogoś słoik z Łowicza???
Ta. Pożyczyłam. Słoik. 😉