Moje wszystko

Zoologiczny

Byliśmy dziś z Małym na zakupach. Mały nie umie obojętnie przejść obok sklepu zoologicznego, więc musieliśmy wejść obejrzeć zwierzątka. Dziś widzieliśmy papugę i króliki. Oczywiście najważniejszym punktem w sklepie, są akwaria. Mały uwielbia rybki i od długiego czasu próbuje nas na nie namówić. Chodzimy, oglądamy, cieszymy się, bo ta rybka machnęła ogonkiem, a ta na nas popatrzyła. Nagle słyszę psie szczekanie, a zaraz potem miauczenie. 

– Gdzieś tu jest kot! Chodź, poszukamy! – drę się do Małego i lecimy. 

Chodzimy, szukamy.. Pies szczeka co jakiś czas, na zmianę z miauczącym kotem. Papuga w klatce wisi do góry nogami i huśta się jak szalona! Kota i psa nigdzie nie ma. Zaczynam myśleć, że zwariowałam, kiedy nagle papuga zatrzymuje się, siada na gałęzi na wprost mnie i… szczeka! A zaraz potem miauczy! Wybuchnęłam śmiechem. Nie zwariowałam. To tylko papuga zrobiła mnie w konia 😉

Dodaj komentarz