Moje wszystko

Zaraza

Zauważam u siebie niepokojące symptomy. Coraz bardziej wkurzają mnie nagłe zmiany planów, albo jak coś nie idzie po mojej myśli. Dziś gotuję krupnik. Niby wszystko jak zawsze, ale jakaś inna ta zupa.. Smakuje jak krupnik, ale nie wygląda! Półtorej godziny zajęło mi, żeby wreszcie zaskoczyć czemu… Marchewkę włożyłam w całości, a nie pokrojoną w półplasterki jak zwykle… Wyjęłam więc tę marchewkę, pokroiłam, wrzuciłam z powrotem do zupy i wreszcie ogarnął mnie spokój..AAAAAAAAA! „Zaraziłam się” autyzmem! 

😉

Dodaj komentarz