Duży - Zespół Aspergera

Zakupy

Duży nie poszedł w środę do szkoły.

– Zostanę w domu, zajmę się tobą mamo. – powiedział rano, patrząc na mnie umęczoną nocnymi wymiotami. Nie miałam siły się sprzeciwiać, byłam zmęczona i obolała i miałam wyrzuty sumienia, że nie zaprowadzę Małego do szkoły, bo miał iść z klasą do teatru.
– Ok, zostań, chociaż do sklepu pójdziesz..
– Narysuj mi mapę, w których sklepach mam zrobić zakupy. I zapisz co potrzeba.
Narysowałam, wytłumaczyłam i zapisałam. Duży ubrał się, ale kartkę zostawił na stole.
-Nie zapomnij swojej mapy zakupów! – krzyknęłam i dziecko posłusznie wróciło po kartkę.
A potem poszło szukać torby na zakupy i wyszło z domu. Wróciło po półgodzinie:
– Zapomniałem tej kartki. Ale kupiłem wszystko. O niczym nie zapomniałem! Udźce kupiłem na rogu, włoszczyznę u braci, a raczej u jednego brata, tego co Ty u niego częściej kupujesz, nitki, ale nie te nitki do szycia, tylko ten makaron, kupiłem w sklepie, gdzie pan daje lizaki Małemu. Ta pani mi go poleciła, bo ja nie wiedziałem który.
No. Poradził sobie. Kartka została w przedpokoju. Zapamiętał wszystko, poszedł i kupił. A kiedy już ugotowałam rosół i go zjedliśmy, zapytal:
– No i co, dobra zupka była? – zupełnie jakby to on ją ugotował Emotikon smile Ale widocznie odpowiednie składniki kupione przez niego miały największe znaczenie!

Dodaj komentarz