Moje wszystko

Różnie to bywa

Różnie bywa u nas ostatnio. Duży pod wpływem leku jest jakby spokojniejszy, ale czasem wpada w złość. Wtedy robi się nieprzyjemny, albo po prostu stęka kilka godzin, tak jak dzisiaj, że nauczyciele tyyyyyle zadają, a nikt nie bierze pod uwagę tego, że on ma jeszcze inne lekcje do zrobienia. Nic to, że siedział w domu przez ponad dwa tygodnie i prace domowe, przysyłane przez nauczycielkę wspierającą, odwalaliśmy hurtem. Co najmniej cztery sprawdziany do zaliczenia. Z różnych przedmiotów. Do wtorku ma przeczytać „Opium w rosole”, książka ma stron 240, on skończył na 60. A jutro? Jutro idziemy do szkoły. Wczoraj dostałam od małżonka nowy telefon. Cieszę się bardzo, bo chociaż poprzedni nie jest stary i bardzo go lubię, to jednak pisząc smsy, miałam kłopot w celowaniu w odpowiedni przycisk. Wychodziły mi różne różności, nie zawsze zrozumiałe dla odbiorcy. Teraz mam klawiaturę jak się patrzy! I wielki wyświetlacz. Stary telefon dałam Dużemu. Już od siódmej rano męczył mnie „mama, wyczyściłaś już go? A jak się włącza? A jak się pisze? A jak to? A jak tamto?” . Przed chwilą oznajmił, że ma dylemat, bo lubi swój stary telefon. Widziałam po minie co się święci. Podkówka i łzy w oczach. Karta została przeniesiona do starego modelu. Nadmierne przywiązanie do przedmiotów kiedyś go zgubi. Ale jest i sukces. Duży sam dziś usmażył jajecznicę. Rozbił jajka, wylał na patelnię, usmażył, zjadł i POZMYWAŁ! A to już nadmiar szczęścia dla mnie. Zdarzało mu się wcześniej robić sobie jedzenie, tosty czy kanapki. Zdarzało się, że zmywał sam z siebie. Ale nigdy nie wykonywał tych czynności w jednym dniu, jedna po drugiej. Siedzę, a naczynia pozmywane, stoją na suszarce 🙂 Mogłabym się do tego przyzwyczaić. Mały… Trzepocze, denerwuje się, nie skupia uwagi. Z klasówki z matematyki dostał najgorszą ocenę, D. Nie zrozumiał poleceń. Źle policzył. Martwię się coraz bardziej. Jutro mamy konsultację psychologiczną. Mały powiedział dziś do mnie: mamo, czy wiesz, że po epoce dinozaurów, prawdopodobnie żyły jeszcze inne stworzenia? Na przykład kucyki (Pony)… 😀 A czy wiesz, że jak się wyrzuci szczeniaczka na polu, to on bardzo piszczy? ( to ostatnie pod wpływem czegoś obejrzanego w telewizji). I tak to u nas różnie bywa…

Dodaj komentarz